„Dizajn dla realnego świata” – Victor Papanek

07-03-2013

„Dizajn dla realnego świata.
Środowisko człowieka i zmiana społeczna”

W wydawnictwie Recto verso ukazało się pierwsze polskie tłumaczenie jednej z najsłynniejszych i najbardziej prowokacyjnych publikacji o projektowaniu przedmiotów codziennego użytku – książki pt. „Design for the Real World” autorstwa Victora Papanka, profesora dizajnu i doświadczonego projektanta. Jest to barwnie napisana rozprawa na temat wzornictwa odpowiedzialnego społecznie i ekologicznie, adresowana nie tylko do projektantów, ale także do wszystkich miłośników dizajnu, którzy chcieliby pogłębić swoje rozumienie tej dziedziny i dowiedzieć się, jak złożone zagadnienia kryją się za atrakcyjnymi kształtami przedmiotów.

"Dizajn dla realnego świata" - Victor Papanek, wydawnictwo Recto Verso

Fragment wstępu

„Istnieją co prawda dziedziny działalności bardziej szkodliwe niż wzornictwo przemysłowe, ale jest ich bardzo niewiele. Większym zakłamaniem odznacza się tylko jedna. Najbardziej blagierską profesją jest projektowanie reklam, czyli namawianie ludzi do zakupu niepotrzebnych rzeczy za pieniądze, których nie mają, żeby mogli zaimponować innym ludziom, których to niewiele obchodzi. Wzornictwo przemysłowe, poprzez preparowanie tandetnych idiotyzmów wciskanych nam przez reklamodawców, plasuje się w tym rankingu tuż za reklamą. Historia nie znała dotychczas dorosłych ludzi, którzy z całą powagą przystępowaliby do projektowania elektrycznych szczotek do włosów, łyżek do butów inkrustowanych imitacją diamentu czy łazienkowych dywaników z futra norek, a potem do opracowywania szczegółowych planów produkcji i sprzedaży tych gadżetów milionom ludzi. Dawniej („w dawnych dobrych czasach”) osobnik, który chciał zajmować się zabijaniem, musiał zostać generałem, kupował kopalnię węgla albo studiował fizykę jądrową. Dzisiejsze wzornictwo przemysłowe morduje za pomocą produkcji masowej. Przez projektowanie zbrodniczo niebezpiecznych samochodów odpowiedzialnych co roku za śmierć lub kalectwo prawie miliona ludzi na świecie, zaśmiecanie pejzażu nowymi rodzajami trwałych odpadów i wybieranie materiałów i procesów, które przyczyniają się do zatrucia wdychanego przez nas powietrza – dizajnerzy stali się gatunkiem groźnym. A umiejętności niezbędne do tego typu praktyk są przekazywane młodym w ramach starannej edukacji.
W epoce produkcji masowej, kiedy wszystko musi być zaplanowane i zaprojektowane, wzornictwo stało się najpotężniejszym instrumentem służącym człowiekowi do kształtowania narzędzi i środowiska (a co za tym idzie – także społeczeństwa i siebie samego). Nakłada to na projektanta wielką odpowiedzialność społeczną i moralną. Wymaga też lepszego rozumienia ludzi i zapewnienia społeczeństwu większego wglądu w proces projektowania. Odpowiedzialności dizajnera nie poświęcono dotąd ani jednej książki. Nie ukazała się też żadna, która mówiłaby o projektowaniu biorącym pod uwagę sprawy społeczne.
W lutym 1968 roku amerykański dwutygodnik „Fortune” zamieścił artykuł wieszczący kres wzornictwa przemysłowego jako profesji. Jak było do przewidzenia, projektanci przyjęli go z gniewem i niepokojem. W moim odczuciu główne tezy artykułu są słuszne. Nadszedł czas, by wzornictwo przemysłowe w dotychczasowej formie przestało istnieć. Projektowanie trywialnych zabawek dla dorosłych, śmiercionośnych maszyn o połyskliwej ergonomicznej karoserii czy „seksownych” pokrowców na maszyny do pisania, tostery i komputery nie ma już racji bytu.
Projektowanie powinno stać się innowacyjnym, wysoce kreatywnym, łączącym różne dyscypliny narzędziem wrażliwym na autentyczne ludzkie potrzeby. Powinno być w większym stopniu zorientowane na prowadzenie badań, a my musimy przestać rujnować Ziemię marnie zaprojektowanymi obiektami i konstrukcjami.
W ostatnich kilkunastu latach pracowałem z grupami projektantów i studentów w różnych częściach świata. Gdziekolwiek byłem, czy to na fińskiej wysepce, czy w wiejskiej szkole w Indonezji, w klimatyzowanym biurze z widokiem na Tokio czy w wiosce rybackiej w Norwegii, czy tam, gdzie w Stanach Zjednoczonych wykładam – wszędzie starałem się tworzyć jasny obraz projektowania w kontekście społecznym. Ale cokolwiek się już powiedziało i zrobiło, to nawet w elektronicznej epoce Marshalla McLuhana trzeba się prędzej czy później uciec do słowa drukowanego”.

Więcej informacji o książce znajduje się na stronie wydawnictwa: www.rectoverso.pl

Podziel się:

    Skomentuj!




    Menu Title