Na stronie Elementarza Projektanta, możemy dowiedzieć się wiele o tym czego nauczymy się podczas konferencji. Łowcy jednak postanowili zapytać organizatorki czego One nauczyły się organizując to wydarzenie. Niby dwa dni konferencji, a ile nauki i wniosków. Poniżej publikujemy odpowiedź Pauliny Kacprzak i Olgi Rafalskiej.
Pierwsza edycja nauczyła nas przede wszystkim tego, że mając fajny pomysł, znajduje się mnóstwo ludzi, którzy chcą pomóc w jego realizacji. Spotkałyśmy się z ogromną życzliwością zarówno ze strony występujących prelegentów jak i Uczelni, wolontariuszy i osób które pomagały nam w poszczególnych etapach powstawania wydarzenia. Pozytywne nastawienie i entuzjazm innych ludzi bardzo zachęcił nas do kontynuowania tego przedsięwzięcia. Cieszymy się, że nie tylko nam się ten pomysł podoba i że są osoby, które z równym zapałem chcą współtworzyć Elementarz.
Nauczyłyśmy się też, że dwie osoby to za mało do zorganizowania dużej konferencji 
Właściwie cały czas uczymy się tego jak organizować pracę zarówno sobie jak i innym zaangażowanym w projekt osobom. W tym roku mamy świetny zespół, który pomaga nam w poszczególnych częściach wydarzenia. Co tydzień spotykamy się, żeby podsumować to, co każdemu udało się zrobić przez ten czas. W zeszłym roku byłyśmy odpowiedzialne za wszystko we dwie, teraz musiałyśmy oddać część odpowiedzialności innym osobom, co też wbrew pozorom nie było łatwe.
Dzięki pracy nad konferencją uczymy się pisania zwięzłych i zachęcających maili, rozmawiania ze sponsorami, prelegentami czy partnerami medialnymi. Musimy też dbać o to, żeby było nas widać w internecie (to nasz główny kanał komunikacji), żeby ludzie o nas wiedzieli i żeby nasze wydarzenie było przedstawione w sposób który zachęci ich do uczestniczenia. Cały czas uczymy się czegoś nowego – zgłębiamy artykuły o marketingu, mediach społecznościowych. Wydaje nam się, że to bardzo ważne rzeczy i to doświadczenie które zdobywamy teraz, zaprocentuje nam w przyszłości.
Nauczyłyśmy się też tego, że jeśli jesteśmy otwarte na krytykę, to nie pojawia się zbyt wielu hejterów. Po pierwszej edycji bardzo zależało nam na poznaniu opinii naszych uczestników lub osób które są zainteresowane drugą edycją. Dlatego przygotowałyśmy ankietę na temat zarówno samej konferencji jak i potrzeb naszych odbiorców. Byłyśmy bardzo mile zaskoczone liczbą odpowiedzi oraz poziomem wypowiedzi otwartych, które były często bardzo konstruktywne. Starałyśmy się wziąć wszystkie uwagi do serca i wprowadzić w życie poprawki podczas organizacji tegorocznej edycji. Ankieta to był strzał w dziesiątkę i na pewno to powtórzymy. To jest moment, kiedy każdy może nam bezpośrednio powiedzieć co myśli. Oczywiście można to zrobić zawsze, do czego zachęcamy, ale widać, że ankieta jest dobrym motywatorem do wyrażenia opinii. Chcemy, żeby nasi uczestnicy czuli, że mają wpływ na to jaki kształt przybiorą następne edycje, w końcu to dla nich organizujemy Elementarz.
Druga edycja jest dużo większa niż pierwsza, dlatego musiałyśmy trochę inaczej podejść do jej organizacji. Mamy na głowie dużo więcej spraw o których musimy myśleć, w grę wchodzą większe pieniądze, a co za tym idzie dużo większa odpowiedzialność i większy stres. Właściwie już w tym momencie możemy stwierdzić jakie błędy popełniłyśmy i co zmienimy podczas organizacji trzeciej edycji. Tworzenie takiego wydarzenia to świetna przygoda, która bardzo wiele uczy, ale jednocześnie też potrafi nieźle dać w kość
