Elementarz stylu w typografii, wyd. 3

28-05-2013

Wydawnictwo d2d ma do zaoferowania już trzecie wydanie Elementarza stylu w typografii Roberta Bringhursta. Tym razem w twardej oprawie i z tasiemką. Do kupienia na stronie wydawnictwa za 75 zł + koszt wysyłki.

Poniżej umieszczam kilka recenzji autorstwa znawców tematu.

Wszyscy typografowie DTP powinni przeczytać tę książkę. Nie jest to tylko kolejna publikacja na ten temat, lecz lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy zajmują się tą dziedziną, a przede wszystkim dla tych, którzy stawiają w niej pierwsze kroki. Książka Roberta Bringhursta, napisana przez prawdziwego eksperta, jest szczególnie cenna w czasach, w których typografię uważa się często za środek wyrazu indywidualności typografa. Jak mówi Bringhurst: „Dobra typografia jest jak chleb: pozwala się podziwiać, szanować i spożywać po troszeczku” Życzyłbym sobie, aby ta książka stała się biblią typografów.

HERMANN ZAPF

Elementarz… Roberta Bringhursta jest jednym z najciekawszych polskich wydarzeń edytorskich ostatnich lat. W porównaniu z większością książek o typografii, jest to dzieło świeże, noszące oryginalny, czasem kontrowersyjny, stempel autorskich przemyśleń. Bringhurst pisze o typografii angażując swoją rozległą erudycję i dzięki temu mamy przyjemność poznawania typograficzno-muzycznych paraleli albo też odczuwania mocy historii i tradycji w bądź co bądź komputerowej dzisiaj dziedzinie. Bogaty aparat naukowy (komentarze, przypisy, inwentaria) potęguje przyjemność studiowania. Z czystym sumieniem polecam tę książkę.

ANDRZEJ TOMASZEWSKI

Życzenie Hermanna Zapfa ziściło się. Dzieło Bringhursta, poety i humanisty, jest kompletne i uniwersalne. Traktuje o filozofii i niezmiennych prawidłach typografii. Książka właściwa dla osób zaczynających swą przygodę z typografią, jak i dla tych wszystkich, którzy potrzebują dogłębnego i systematycznego uporządkowania wiedzy. Nie wyobrażam sobie osoby mającej jakikolwiek związek z typografią, która mogłaby nie przeczytać tej książki.

ROBERT CHWAŁOWSKI

Zmarły w ubiegłym roku wybitny szwajcarski grafik Max Caflisch mawiał o typografii, że jest to „sztuka szorstka, jeżeli w ogóle sztuka”. „Typografia to rzemiosło polegające na nadawaniu ludzkiemu językowi trwałej wizualnej formy, a co za tym idzie, niezależnej egzystencji” – pisze we wstępie do swej książki Elementarz stylu w typografii Robert Bringhurst. Pod pojęciem rzemiosła (ang. craft) Bringhurst rozumie działalność wymagającą biegłości, mistrzostwa – nie zaś działalność prymitywną i zgrzebną, bo i takiego znaczenia pojęcie rzemiosła nabrało w Polsce w okresie PRL. „Typografia zajmuje miejsce na długiej wspólnej granicy między pisarstwem i edytorstwem z jednej strony a projektowaniem graficznym z drugiej. Sama jednak nie należy do żadnej z tych dziedzin” – pisze dalej Bringhurst.

Istnieje co najmniej kilka dobrych książek poświęconych typografii, projektowaniu książek czy projektowaniu graficznemu w ogóle. Większość z nich napisana została przez profesjonalistów – typografów, projektantów, zecerów, drukarzy. Robert Bringhurst również jest typografem i projektantem. Jest jednak jedna coś, co wyróżnia tego żyjącego w Kanadzie Amerykanina spośród innych autorów książek o typografii. Otóż Bringhurst jest przede wszystkim pisarzem – prozaikiem i poetą, który ma dorobku ponad dwadzieścia tomów wierszy i prozy. Jest także tłumaczem, przekładającym między innymi z greki, chińskiego i rdzennych języków północnoamerykańskich. Po ukazaniu się w 1992 roku pierwszego wydania, Elementarz stylu w typografii zrobił od razu błyskawiczną, światową karierę. Mistrz kaligrafii i słynny projektant pism Hermann Zapf wyraził nadzieję, że książka ta stanie się „biblią typografów”. Od lat zaczytują się nią redaktorzy, projektanci, studenci, ale także graficy z dużym doświadczeniem. Książkę przetłumaczono na kilka języków, ostatnio na rosyjski. Autorowi udało się świetnie połączyć prezentację klasycznych, tradycyjnych zasad dobrej typografii z własnymi, subiektywnymi spostrzeżeniami. Znajdziemy tu krótki zarys historii drukarstwa, zasady projektowania układu stronicy, porady dotyczące doboru krojów pism, analizę kilkudziesięciu popularnych krojów pism drukarskich, opisy przeróżnych znaków pisarskich, w tym oczywiście liter alfabetu wraz ze znakami diakrytycznymi wielu języków, przegląd sylwetek najważniejszych projektantów i producentów pism drukarskich, a także szczegółowe uwagi na przeróżne tematy związane z redakcją tekstu, jego składem i łamaniem, kompozycją i projektowaniem.

Odautorskie sentencje – na przykład: „Nawet skromny dywiz zasługuje na uwagę” czy „Celem typografii jest uhonorowanie treści” – którymi Bringhurst przeplata tekst, stanowią szkielet książki, a jednocześnie tworzą osobną narrację. Objaśniając zasady projektowaniu układu stronicy, dobierania proporcji kolumny i świateł, autor odwołuje się do matematyki, ale często sięga też po analogie muzyczne. W niektórych przypadkach Bringhurst odchodzi od utartych schematów myślowych i prezentuje własne spojrzenie np. na kwestie klasyfikacji krojów pism. Dyskusja, krytyka czy nawet kontrowersje – wszystko to może towarzyszyć lekturze tej książki i wydaje się, że taki był zamysł autora.

„Typografia stanowi przedmiot wspólnych zainteresowań wielu różnych dziedzin – a wiadomo, że tam, gdzie są wspólne pragnienia i cele, tam powstają drogi. Typograf zdecydowany na przecieranie nowych szlaków musi, podobnie jak inni samotni podróżni, wędrować przez pustkowia, pod wiatr, a na uczęszczane trasy wchodzić tylko w momentach ciszy przed brzaskiem. Przedmiotem tej książki nie jest jednak samotność typografa, lecz stare, utarte szlaki leżące u podstaw tradycji. Owe ścieżki, na które każdy ma prawo wejść lub nie, oraz które każdy może porzucić w dowolnej chwili, jeżeli tylko wie o ich istnieniu i zdaje sobie sprawę, dokąd prowadzą. Takiej swobody jesteśmy pozbawieni, gdy tradycja pozostaje dla nas tajemnicą lub też została na zawsze zarzucona.

Oryginalność jest ogólnie dostępna, trudno ją jednak osiągnąć, gdy droga do wcześniejszych odkryć została odcięta lub zarosła chaszczami” – pisze w przedmowie swej książki Bringhurst. Stwierdza również, że „Styl typograficzny, w szerokim rozumieniu tego słowa, nie oznacza żadnego konkretnego stylu – mojego, twojego, neoklasycznego czy barokowego – lecz zdolność do swobodnego przemieszczania się po całej dziedzinie typografii w taki sposób, by z gracją zaznaczyć swoją obecność, unikając banalności”. Osobisty styl autora z pewnością bliższy jest klasycznemu stylowi drukarzy renesanowych niż postmodernistycznej stylistyce „destruktorów stronicy” z lat 90. ubiegłego wieku. Wskazówki Bringhursta ułatwią nam z pewnością zaprojektowanie klasycznego, wyważonego, harmonijnego układu typograficznego.

Tytuł książki jest nieco przewrotny. Ten Elementarz to więcej niż tylko „pierwsze kroki” – wnikliwa lektura pozwoli czytelnikom na głębsze zrozumienie zależności między różnymi elementami typografii i na świadome, dojrzałe odstępstwa od prezentowanych zasad. Niektórym być może uda się nawet wypracować własny styl.

Elementarz stylu w typografii Roberta Bringhursta to pięknie napisana rozprawa o typografii, o tworzeniu książek, o „widzialnej formie języka” – jak nazywa typografię autor. Styl w typografii podany jest ze stylem.

ADAM TWARDOCH


 

Podziel się:

    Skomentuj!




    Menu Title