Inteligentny dom sterowany za pomocą przeróżnych aplikacji wydaje się być wynalazkiem naszych „innowacyjnych” czasów, ale nie do końca… Już ponad półwieku temu w Młodym Techniku (5/1957) mogliśmy przeczytać o możliwości zdalnego gotowania za pomocą stacjonarnego smartphone’a:
„We Francji pojawiło się w sprzedaży urządzenie umożliwiające «zdalne sterowanie» własną kuchnią. Przed powrotem do domu nakręca się numer swojego aparatu i wydaje się polecenie w odpowiednio zaszyfrowany sposób tak, żeby było zrozumiałe dla automatu połączonego z aparatem telefonicznym. Dzięki temu urządzeniu możemy. np. jeszcze na dwie godziny przed wyjście z biura włączyć grzejniki pod garnkiem z rosołem, a, powiedzmy, w godzinę później gotować inną potrawę. Kiedy przychodzimy do domu – obiad jest już prawie gotów. Co jednak się stanie, gdy nasz powrót się odwlecze? I na to jest rada: telefonujemy ponownie i podajemy rozkaz, który wyłącza grzejniki.”
