Projekt Martyny Wędzickiej od zeszłego tygodnia zaistniał w świadomości tysięcy Polaków i słusznie zyskał mnóstwo pozytywnych opinii. Co nam zademonstrował i czego nauczył dyplomowy projekt absolwentki gdańskiej ASP?
Rzecz oczywista, zobaczyliśmy jak kolej może wyglądać, jak pozytywny może mieć wizerunek, który jeszcze przed odjazdem pociągu zabierze nas w przyjemną podróż. Logo abstrakcyjne, ale bez problemu czytelne. Kolorystyka nie monotonna ani nie pstrokata. Bilety dla dzieci, które na ich twarzach wywołają uśmiech? Czemu nie. Chciałbym poruszyć inne tematy więc całą identyfikację możecie zobaczyć na końcu artykułu lub w portfolio Martyny Wędzickiej.
W kontekście tego projektu, wiele razy pada stwierdzenie o zainteresowaniu mediów, tyle że to projektant ma zainteresować media a nie biernie oddać się losowi. Zainteresowanie projektem zaczęło się od publikacji na blogu Jacka Kłosińskiego a nie w portfolio projektantki. Martyna nie miała materiałów prasowych, które rozsyłałaby, na szczęście znają się z Jackiem dzięki czemu miał dojście do projektu i mógł sporządzić wpis na blogu i w dobrym momencie wywołać szum. Jednego dnia udana obrona dyplomu na którą przyszedł zaproszony prezes Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Następnego dnia jego pozytywne odczucia są potęgowane zalewem pozytywnych opinii w internecie i podtrzymywane różnymi, dodatkowymi medialnymi wzmiankami. Miejmy nadzieje, że to przełoży się na konkretne decyzje włodarzy PKM. A morał z tego taki, rób materiały prasowe i rozsyłaj je, bo warto. Dobry projekt wymaga też dobrej promocji, w dobrym momencie.
Projekt również przywrócił wiarę w internet, który nie składa sie z samych hejterów, ponieważ to właśnie największy ruch wygenerował wykop i jego użytkownicy (blisko 1200 osób „wykopało” projekt, 6 zakopało, a zobaczyło go blisko 50 tysięcy). To też pokazuje, że nie tylko świat dizajnu jest zainteresowany tym systemem, ale również potencjalni użytkownicy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Z tego nasuwa się kolejny wniosek, że więcej dobrego designu (nie tylko „designerskich” gadżetów) powinno być w mediach codziennych. Bo nie każdy musi czytać branżowe portale – w tej kwestii design tez powinien wychodzić na przeciw użytkownikom.
Ten projekt wpisuje w kontekst innego mojego artykułu: Nowy wymiar prac dyplomowych>>
