Prawy Czwartek #9

10-04-2014

Prowadzę bloga o street arcie. Zazwyczaj zwracam się do artystów o zgodę na publikację ich dzieł, ale niedawno umieściłem na nim zdjęcie graffiti, którego autor działa pod pseudonimem. Zgłosił się do mnie chłopak podający się za twórcę i kazał mi usunąć to zdjęcie, bo graffiti jest chronione prawem autorskim. Czy muszę usunąć zdjęcie?

Rzeczywiście graffiti jest przedmiotem prawnoautorskiej ochrony, przy czym można zaznaczyć, iż zwyczajowa nielegalność takiego dzieła, nie ma znaczenia dla objęcia go taką ochroną. Jednakże ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje wyjątki, w których korzystanie z cudzego dzieła może odbywać się bez zezwolenia jego twórcy, czyli przypadki tzw. dozwolonego użytku. Jednym z takich wyjatków jest możliwość rozpowszechniania utworów wystawionych na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach (jednakże nie do tego samego użytku). Decydujące tu będą dwie przesłanki: „stałość“ dzieła, a więc niejako jego powiązanie z podłożem (tak jak powiązanie graffiti np. ze ścianą budynku), oraz ogólnodostępność miejsca, w którym graffiti się znajduje. Oznacza to, że graffiti wykonane na terenie prywatnej posesji nie będzie spełniać przesłanki takiego rozpowszechnienia w ramach dozwolonego użytku.

Prawy Czwartek to rubryka z poradami prawnymi udzielanymi przez kancelarię lawmore. Jeżeli masz pytania to pisz śmiało na adres: aleksandra.maciejewicz@lawmore.pl.
lawmore to usługi i doradztwo prawne dla twórców, artystów i młodych przedsiębiorców. Specjalizują się w prawie własności intelektualnej (szczególnie prawie autorskim) i e-commerce. Działają po to, by twórcy, oprócz świadomości jakie prawa im przysługują, byli twórcami niezależnymi od rynkowych niepewności.

lawmore to usługi i doradztwo prawne dla twórców, artystów i młodych przedsiębiorców.

Podziel się:

    Skomentuj!




    Menu Title