Tysiąc polskich okładek

15-12-2010

Ta książka może być Twoja!  Więcej szczegółów na naszym FACEBOOKU

Ach, piękny był to moment kiedy spod zerwanej folii wydobył się piękny zapach papieru tysiąca okładek. Zapach historii spowił pokój a serce nie raz biło mocniej gdy znowu widziało obrazy ze swego dzieciństwa.

1000 polskich okładek wyselekcjonowanych przez 1 hipopotama i wydane przez 40000 malarzy daje w sumie nieskończone źródło inspiracji. Szatański był to pomysł, ale boskie uczucie móc w jednej ręce trzymać „czarodziejską szkatułkę” przepełnioną po brzegi mnóstwem stylów, historii i bohaterów (autorów)… Dodam nieskromnie że kilka książek w mym domu posiada zawarte w niniejszej książce okładki:)

↑Czyż nie wygląda jak „czarodziejska szkatułka”?

Dokładniej całe wydarzenie opiszą poniższe słowa Jakuba Banasiaka, redaktora naczelnego Wydawnictwa 40 000 malarzy.

Stworzenie obiektywnej prezentacji polskiego projektowania książkowego ubiegłego stulecia przypuszczalnie nie jest w ogóle możliwe. Nie tylko dlatego, że w tak ogromnym przedziale czasowym wydano setki tysięcy książek z okładkami zaprojektowanymi przez tysiące artystów. Chodzi raczej o to, że każdy wybór z takiej masy publikacji z natury rzeczy musi pozostać fragmentaryczny. Również Aleksandra i Daniel Mizielińscy nie dyktują kanonu. Tysiąc wyselekcjonowanych przez nich okładek to wybór subiektywny, a taki zawsze żywi się emocjami, wspomnieniami i ulotnymi impulsami. Dlatego książka, po którą właśnie Państwo sięgnęli, nie rości sobie prawa do totalności. To raczej kalejdoskopowa mozaika, która, ułożona innymi rękami, mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Zapewne niejeden Czytelnik zakrzyknie podczas jej wertowania: „ale dlaczego nie ma tu tego!?”. Tysiąc okładek na sto lat – to bardzo dużo, ale ciągle za mało, żeby mówić o wyczerpującej antologii.

Nie oznacza to jednak, że przedstawiony wybór jest zupełnie ahistoryczny. Przeciwnie: można zaryzykować twierdzenie, że jest on w znacznej mierze reprezentatywny, choć zabarwiony fascynacjami Mizielińskich. Wśród tysiąca okładek zamkniętych w okładce niniejszej książki znajdują się pozycje i serie klasyczne. Przegląda się w nich nie tylko historia literatury i polskie dzieje minionego stulecia, ale także prądy estetyczne właściwe dla ubiegłych dekad: abstrakcja geometryczna i plakat propagandowy, minimalizm i surrealizm, fotografia i graficzna lapidarność, eksperymenty typograficzne i ilustracja dziecięca, kaligrafia i fotomontaż.

Wybór Mizielińskich zamyka okładka pochodząca z 1999 roku. Dekada pomiędzy rokiem 2000 a obecnym to w dziedzinie projektowania książkowego cała epoka. Na scenę weszło młode pokolenie projektantów, dla których okładka to nie tylko konieczny dodatek, ale pełnoprawny element książki. To generacja, która z jednej strony odkrywa tradycję polskiego projektowania graficznego, z drugiej zaś funkcjonuje w rzeczywistości błyskawicznego przepływu informacji i wiedzy. Kto wie, czy dziesięciolecie, które właśnie dobiega końca, nie było dla projektowania książkowego najbardziej przełomowym okresem po 1989 roku. Jednak, aby stwierdzić to „na sto procent”, potrzebny jest odpowiedni dystans, którego dziś jeszcze brakuje. Tymczasem doceńmy wielką tradycję projektowania książkowego, która wykuwała się w Polsce w ubiegłym stuleciu. To skarb cenniejszy niż złoto i drogie kamienie.

Zamów, nie czekaj!

http://www.1000okladek.pl/

Podziel się:

    Skomentuj!




    Menu Title