Dzisiaj przypomniałem obie o zobaczonych, gdzieś i kiedyś Design Hotels, i postanowiłem się przyglądnąć dokładniej. I po trochu żałuję bo mogłem żyć w dalszej nieświadomości i z pozytywnym wizerunkiem tego hotelarskiego projektu. Zawiodła mnie Europa. W sumie wygląda Ona, a raczej hotele na tym zacnym kontynencie, jakby powstały ku czci i chwale Karola Wielkiego i jego uniwersalistycznej wizji Europy. Zdarzyły się pewne pozytywne wyjątki jak np. hotel Trzy Siostry w Tallinie, ale zawsze trafi się jakieś zbuntowane plemię.
Nie chcę się czepiać, ale większość z Europejskich hoteli wygląda jak wielkie concept story. (możecie zobaczyć je tu: http://www.designhotels.com/hotels)
Dobra, teraz jesteśmy w Sao Paulo, w najbardziej kosmopolitycznym i nie mniej etnicznie zróżnicowanym mieście Brazylii. Tutaj działalność Design Hotels jest równie nieszczęśliwa jak działalność Oscara Niemeyera i Lucio Costy w Brasilii. Znów nasuwa się historyczne skojarzenie tym razem z kolonizatorami… Zaiste, nie wiem gdzie w tym hotelu jest ta etniczność, ta brazylijska spontaniczność to, po co lecimy setki, tysiące kilometrów…
To teraz Azja, a dokładnie Singapur. New Majestic Hotel, to miejsce w którym byłbym gotów się zatrzymać, a nawet bym chciał. Największe wrażenie robią na mnie grafiki na ścianach, które genialnie adaptują i przedstawiają elementy azjatyckiej kultury w sposób zrozumiały i budzący podziw gościa, z każdego zakątka świata, nie tracąc przy tym swej pierwotności. Wnętrza są skomponowane tak że nie przytłaczają przybysza z innej kultury a zarazem wprowadzają go w świat, w którym znalazł się kilkadziesiąt minut temu, wysiadając z samolotu. Przeplatają znane z nieznanym.
Według mnie hotel powinien być miejscem adaptacji gościa hotelowego który znajduje się w nowym miejscu, często w nie znanej kulturze, którą chciałby poznać ale zarazem czuć się bezpiecznie, jak u siebie w domu. Czyli przeplatanie elementów znanej kultury z nową aby ta druga była lepiej asymilowana. A nie tak jak np. w Sao Paulo, powielanie utartych koncepcji i gdzie nie gdzie, markowanie kultury miejsca do którego przybyliśmy.
Poniżej jeszcze zamieszczam dwie fotki Hotelu Starego w Krakowie. Jest to miejsce w którym starano się, delikatnie wpleść Europejski design, w historyczne tło, charakterystyczne dla Krakowa. Nie jest to oczywiście przykład na idealne wdrożenie, takich dizajnerskich rozwiązań, ale raczej jest to doskonały punkt wyjścia do tego typu działań.